MUZYKA
Trudno jednoznacznie określić datę pojawienia się muzyki. Wiemy jednak, że już monotonne
śpiewy ludzi jaskiniowych były pierwszą próbą jej stworzenia, niestety z powodu
braku techniki nikt nie uwiecznił tych ciekawych form śpiewu, listy przebojów
również nie było więc pozostaje nam domniemać, że musiało być wesoło, tak przy
ogniskuJ.
Człowiek prehistoryczny zapewne śpiewał, by dodać sobie otuchy i poprawić sobie
nastrój np. wczesna wersja hitu Ona tańczy dla mnie- ouwowuwowu dada plaku dancu umcykcykJ. Najstarszym znanym
instrumentem są kości mamuta, którymi około 35 tys. lat temu muzycy uderzali o
siebie wydając wesoły i rytmiczny dźwięk. Potem nastąpił prawie szybki, no może
nie taki szybki raczej wolno ewoluujący rozwój muzyki w epokach średniowiecza,
odrodzenia, baroku- tej epoki muzycznej nie lubię, wyobraźcie sobie najpierw
trzeba zasznurować gorset, potem nałożyć kilka halek, spódnic, bluzkę, do
której należy przypiąć koronki. Dalej trzeba ułożyć fryzurę, zawiązać koronkową
chusteczkę na głowie, pomijam piękną perukę, zapiąć naszyjniki, przypiąć broszki,
do ręki wziąć wachlarz albo chusteczkę.... i w lustrze można już zobaczyć damę,
która wychodzi na imprezę w stylu forma dramatu śpiewanego – opera, a Dj-em
prowadzącym jest sam Jan Sebastian Bach J, pomijając kilka epok
dochodzimy do naszych czasów, rozpasłych w style i różnorodne formy grania
nawet na plastikowych wiadrach, czy to nie przypomina troszkę początków
powstania muzyki, obudziliśmy w sobie jaskiniowcaJ.
Muzyka jest jak moda często powraca po wielu latach
zaszufladkowania. Ale są takie zespoły, które nigdy się nie nudzą i wydają się
być ponad czasowe. Myślę, że każdy z nas ma swoich wiecznych faworytów. Ja mam
kilku np. Pearl Jam, Alice in
Chains- i jeszcze kilka z kolebki grunge- sounds from Seattle, Depeche Mode, Metallica.
Moja luba geliebte
FrauJ uwielbia Eddie Veddera z Pearl Jam i w pełni się z
nią łączę w tym uczuciu-przystojny, charyzmatyczny no i jego głos, ah rozmarzyć
się można.
Ale wracając do meritum, pewnego poranka chłepcząc nieśmiało
kawusię z mleczkiem na balkonie i słuchając Eski Rock oraz samochodów
niezdarnie poruszających się po zapchanych Ząbkach, wpadliśmy na pomysł uwiecznienia
swoich ulubieńców na czymś więcej niż nagranie cd, stworzyliśmy kafle z
ulubionymi wykonawcami, których nigdy nie zapomnimy, których uwielbiamy i łączą
się z nimi nasze wspomnienia z młodości te miłe i mniej miłe, smutne i wesołe i
gdzieś tam w sercu zawsze będą nieśmiało pociągać struny naszych emocji.
www.artkafle.com.pl
OdpowiedzUsuńwww.artkafle.com.pl
OdpowiedzUsuń